Ponoć najbardziej popularnym marzeniem przeciętnego Polaka jest wygranie w Lotto. Najlepiej w kumulacji (jakby 2 miliony nie były wystarczające). Marzyć każdy może, a od czasu do czasu przecież ktoś te miliony wygrywa. Biorąc jednak pod uwagę fakt, że prawdopodobieństwo wytypowania sześciu zwycięskich liczb wynosi 1 do prawie 14 milionów, to jeszcze wielu Polaków to marzenie pielęgnować będzie przez lata. No dobra, to jaki jest inny sposób na to, żeby się odkuć?
Nabieraj mądrości finansowej.
Nie brzmi to może to tak spektakularnie jak wygrana w Lotto, ale dzięki uczeniu się od bogatszych i budowaniu pożytecznych nawyków masz zdecydowanie większe prawdopodobieństwo na cieszenie się dobrobytem finansowym.
Oszczędzanie to inaczej trzymanie pieniędzy dla siebie zamiast ich wydawanie na innych. Albo inaczej – oszczędzanie to wydawanie pieniędzy na siebie w przyszłości.
1) Zwracaj uwagę na Twoje pieniądze
To, na co kierujesz uwagę rośnie. Wyobraź sobie, że jesteś dowódcą w wojsku, a pieniądze to twoi żołnierze. Czy pozwoliłbyś im rozłazić się gdzie chcą czy wprowadziłbyś dyscyplinę i kontrolowałbyś, co robią? Każdy dobry dowódca wie, że kontrola jest niezbędna, bo inaczej żołnierze weszliby mu na głowę. A teraz odpowiedz sobie na pytanie czy Ty rządzisz własnymi pieniędzmi czy też to pieniądze rządzą Tobą? Kiedy prześledziłeś historię swoich wydatków z ostatniego miesiąca?
Wiesz świadomie, na co wydajesz pieniądze czy zastanawiasz się gdzie znowu zniknęły?
2) Trzymaj pieniądze
Jak już wiesz, jakimi tunelami twoim żołnierze znikają najczęściej, warto się zastanowić co możesz zrobić, żeby zminimalizować ich “dezercję“. Wydatki podstawowe jak np. rachunki za prąd, media czy jedzenie nie wchodzą w tę kategorię. Chodzi mi tu bardziej o wydatki, które sprawiają, że głupio się pozbywasz swoich sojuszników. Kawka na mieście co drugi dzień? Zbyt wysoki abonament na telefon, z którego i tak nie korzystasz w pełni? Zastanów się co możesz zrobić, żeby zmobilizować swoich żołnierzy, by zostali z tobą na dłużej.
3) Poduszka bezpieczeństwa
Lepiej mieć stały oddział wojska tylko dla siebie niż liczyć na pospolite ruszenie. Dlatego większość państw (sprawdziłam) woli mieć armię zawodową. Bierz z nich przykład. Zbuduj swoją poduszkę bezpieczeństwa finansowego i jej nie dotykaj. Zastanów się ile pieniędzy potrzebujesz, by móc utrzymać się przynajmniej przez trzy a najlepiej przez dziewięć miesięcy, gdy – szyfruję – nie będziesz mieć stałego dopływu nowych żołnierzy zasilających twoje wojsko? Gdy będziesz musiał szukać odwrotu od dotychczasowych realiów i zdobywać nowe tereny ze źródłami dochodu?
4) Automatyzuj
Przewidywalność i powtarzalność zajęć w wojsku ma swoje duże plusy, bo żołnierze wiedzą czego o danej porze mają się spodziewać. To forma automatyzacji. W finansach też wyjdziesz obronną ręką, gdy zautomatyzujesz swoje działania. I zdziwisz się, jakie będziesz mieć efekty po czasie. Po prostu zrób dyspozycje przelewów w odpowiedniej kwocie na konta oszczędnościowe. Dopiero później z pozostałej sumy pieniędzy płać za rachunki i za przyjemności. Po co? Patrz punkt niżej.
5) Odrębne konta na różne cele
Są wojska lądowe, morskie i powietrzne. Każdy dowódca wie, że lepiej mieć żołnierzy o różnym przeszkoleniu (przeznaczeniu). Dlatego nie trzyma ich w jednym miejscu, ale szkoli w odrębnych placówkach. Tak samo z pieniędzmi. Nie trzymaj ich na jednym rachunku bieżącym, ale stwórz im możliwości rozwoju na różnych kontach oszczędnościowych. Jedno konto – jeden cel główny np. oszczędności na większe zakupy typu mieszkanie, wakacje czy studia dla dziecka. Ty dowodzisz, ale będziesz słabym dowódcą, dopóki nie podzielisz swoich kont. Zobaczysz też, że trzy razy bardziej zastanowisz się czy przerzucać pieniądze z jednego konta do drugiego czy lepiej nie, np. czy to moje morskie wojsko (konto – cel wakacje) warto przenieść do lądowego (nowy samochód) czy lepiej przez dłuższą chwilę polegać na piechocie?
6) Wydawaj mniej niż zarabiasz
Dzięki temu będziesz mógł budować oszczędności. A oszczędności w pojęciu wojskowym znaczą liczniejsze oddziały żołnierzy. A im liczniejsze oddziały tym większe bezpieczeństwo dla Ciebie. To chyba jasne, nie?
7) Zwiększaj liczebność
Im większy współczynnik dzietności tym lepiej dla przyszłości danego kraju. To samo dotyczy wojska i twoich finansów. Na jakim procencie są ulokowane twoje pieniądze? Stwarzasz swoim żołnierzom warunki, by mieli dzieci? 😉
8) Uczucia
Żołnierze doskonale wiedzą czy oficer darzy ich szacunkiem i sympatią. I potrafią wywołać rebelię, gdy czują, że przełożony się ich w jakiś sposób lęka. Takie prawo działa też w świecie finansów. Zastanawiałeś się, jaki masz stosunek do pieniędzy w ogóle? Jakie myśli przychodzą ci do głowy, gdy o nich myślisz? Jeżeli zaczniesz ich traktować jak sojuszników i witać z szacunkiem, będą się ciebie trzymać.
9) Uczysz się
Swoje wojsko trzeba stale umacniać i wspierać. Oficer musi być lepszy od żołnierza. Co jakiś czas przecież pojawiają się nowe technologie, z których wojsko chce korzystać dla przewagi nad innymi. Drony czy noktowizjery były kiedyś ciekawostką. Teraz są w podstawowym wyposażeniem oddziału. Dlatego ty też zdobywaj nową wiedzę na temat finansów. Szukaj produktów, rad i rozwiązań, które pozwolą na rozwój twojego wojska.
W celu podnoszenia mądrości finansowej polecam szczególnie blog Michała Szafrańskiego www.jakoszczedzacpieniadze.pl